Wyszukiwarka
Liczba elementów: 6
Biała jest młodszą, polską siostrą śląskiego Bielska. Od połowy XVI wieku rozwijała się jako wioska starostwa lipnickiego, granicząc przez rzekę Białą z zamożnym miastem. Po wojnie 30-letniej zaroiło się w niej od protestantów, którzy uciekali przed prześladowaniami w monarchii Habsburgów; dzięki nim rozkwitło tutaj sukiennictwo. Wioska dorabiała się, by w roku 1723 otrzymać prawa miejskie. W wyniku pierwszego rozbioru Polski Biała stała się największym skupiskiem protestantów w austriackiej już Galicji. Jednak prawie do końca XVIII wieku bialscy protestanci nie mogli wznieść własnej świątyni. Co prawda układ rozbiorowy gwarantował im swobodę wyznania, ale dopiero cesarski patent tolerancyjny (z 1781 roku) przesądził o budowie zboru. Biała stała się jednym z siedmiu galicyjskich miast, które otrzymały pozwolenie na postawienie murowanego kościoła razem z dzwonnicą (po sąsiedzku, na Śląsku Cieszyńskim, długo jeszcze nie wolno było wznosić ewangelikom wież kościelnych). Prawie natychmiast powstała drewniana sala modlitw. W 1792 roku zaczęto stawianie budowli murowanej, według projektu inżyniera okręgu myślenickiego, Breuninga. Zastosował on rzadkie na tym terenie rozwiązanie wnętrza z emporami wzdłuż ścian bocznych. W 1798 roku dostojną, klasycystyczną świątynię oddano wiernym do użytku. W XIX wieku wnętrze kościoła ozdobiono również w stylu spokojnego klasycyzmu. Ołtarz w 1835 roku wykonał krakowski rzeźbiarz Joachim Kornecki. Uwagę przykuwają naturalnej wielkości postacie czterech ewangelistów. Wykonano je z drewna, a wyglądają jak alabastrowe. W centrum umieszczono obraz „Jezus w Ogrojcu”. Z ołtarzem doskonale komponuje się chrzcielnica z 1817 roku oraz ambona w kształcie łodzi, z roku 1833. W połowie stulecia zainstalowano organy, wykonane w opawskiej firmie Karola Kuttlera. W pobliżu świątyni warto odnaleźć tzw. starą szkołę (1782 r.) oraz nową szkołę (1870). Przy ulicy Piłsudskiego zachował się cmentarz z najstarszym w Bielsku-Białej nagrobkiem - pastora Jana Mizi - z 1801 roku.
Biała jest młodszą, polską siostrą śląskiego Bielska. Od połowy XVI wieku rozwijała się jako wioska starostwa lipnickiego, granicząc przez rzekę Białą z zamożnym miastem. Po wojnie 30-letniej zaroiło się w niej od protestantów, którzy uciekali przed prześladowaniami w monarchii Habsburgów; dzięki nim rozkwitło tutaj sukiennictwo. Wioska dorabiała się, by w roku 1723 otrzymać prawa miejskie. W wyniku pierwszego rozbioru Polski Biała stała się największym skupiskiem protestantów w austriackiej już Galicji. Jednak prawie do końca XVIII wieku bialscy protestanci nie mogli wznieść własnej świątyni. Co prawda układ rozbiorowy gwarantował im swobodę wyznania, ale dopiero cesarski patent tolerancyjny (z 1781 roku) przesądził o budowie zboru. Biała stała się jednym z siedmiu galicyjskich miast, które otrzymały pozwolenie na postawienie murowanego kościoła razem z dzwonnicą (po sąsiedzku, na Śląsku Cieszyńskim, długo jeszcze nie wolno było wznosić ewangelikom wież kościelnych). Prawie natychmiast powstała drewniana sala modlitw. W 1792 roku zaczęto stawianie budowli murowanej, według projektu inżyniera okręgu myślenickiego, Breuninga. Zastosował on rzadkie na tym terenie rozwiązanie wnętrza z emporami wzdłuż ścian bocznych. W 1798 roku dostojną, klasycystyczną świątynię oddano wiernym do użytku. W XIX wieku wnętrze kościoła ozdobiono również w stylu spokojnego klasycyzmu. Ołtarz w 1835 roku wykonał krakowski rzeźbiarz Joachim Kornecki. Uwagę przykuwają naturalnej wielkości postacie czterech ewangelistów. Wykonano je z drewna, a wyglądają jak alabastrowe. W centrum umieszczono obraz „Jezus w Ogrojcu”. Z ołtarzem doskonale komponuje się chrzcielnica z 1817 roku oraz ambona w kształcie łodzi, z roku 1833. W połowie stulecia zainstalowano organy, wykonane w opawskiej firmie Karola Kuttlera. W pobliżu świątyni warto odnaleźć tzw. starą szkołę (1782 r.) oraz nową szkołę (1870). Przy ulicy Piłsudskiego zachował się cmentarz z najstarszym w Bielsku-Białej nagrobkiem - pastora Jana Mizi - z 1801 roku.
W 1947 roku, kiedy przy redakcji „Trybuny Robotniczej” powstawało Eksperymentalne Studio Filmów Rysunkowych, nic nie zapowiadało „dziecięcej” kariery jego twórców. Zdzisław Lachur, Władysław Nehrebecki i pozostali założyciele Studia chcieli robić poważne filmy, tyle że animowane. Debiut, film „Czy to był sen?”, nawiązywał do niedawno zakończonej wojny. Do roku 1955 studio wyprodukowało 21 „dorosłych” filmów. Wszystko zmieniło się z nadejściem ery telewizji. Właśnie dzięki małemu ekranowi, lata 60. i 70. są złotymi w dziejach bielskiego Studia. W 1963 roku widzowie mogą obejrzeć pierwsze odcinki „Bolka i Lolka”. Sukces nadzwyczajny. Do roku 1986 powstaje ponad 200 filmów z udziałem tych sympatycznych chłopców. W 1967 roku po raz pierwszy zaszczekał z ekranu Reksio. Przez 23 lata wyprodukowano 65 odcinków. W 1977 roku na ekrany kin wszedł pierwszy polski, pełnometrażowy film animowany - „Wielka podróż Bolka i Lolka”. W sumie do dziś w Bielsku-Białej zrealizowano ponad 1000 filmów. Prawie wszystkie w wymagającej benedyktyńskiej cierpliwości technice animacji poklatkowej. Ile to pracy, powiedzą liczby: na „Wielką podróż Bolka i Lolka” złożyło się ponad 60 tysięcy rysunków! Studio to przede wszystkim ludzie. Reżyserzy (np. Lechosław Marszałek – twórca Reksia, Alfred Ledwig, Leszek Lorek, Władysław Nehrebecki – współtwórcy Bolka i Lolka), kompozytorzy (np. Krzysztof Penderecki), plastycy, animatorzy, scenarzyści, operatorzy... Warto przyjrzeć się ich pracy w siedzibie przy ul. Cieszyńskiej 24. Atrakcje – nie tylko dla dzieci – gwarantowane.
W 1947 roku, kiedy przy redakcji „Trybuny Robotniczej” powstawało Eksperymentalne Studio Filmów Rysunkowych, nic nie zapowiadało „dziecięcej” kariery jego twórców. Zdzisław Lachur, Władysław Nehrebecki i pozostali założyciele Studia chcieli robić poważne filmy, tyle że animowane. Debiut, film „Czy to był sen?”, nawiązywał do niedawno zakończonej wojny. Do roku 1955 studio wyprodukowało 21 „dorosłych” filmów. Wszystko zmieniło się z nadejściem ery telewizji. Właśnie dzięki małemu ekranowi, lata 60. i 70. są złotymi w dziejach bielskiego Studia. W 1963 roku widzowie mogą obejrzeć pierwsze odcinki „Bolka i Lolka”. Sukces nadzwyczajny. Do roku 1986 powstaje ponad 200 filmów z udziałem tych sympatycznych chłopców. W 1967 roku po raz pierwszy zaszczekał z ekranu Reksio. Przez 23 lata wyprodukowano 65 odcinków. W 1977 roku na ekrany kin wszedł pierwszy polski, pełnometrażowy film animowany - „Wielka podróż Bolka i Lolka”. W sumie do dziś w Bielsku-Białej zrealizowano ponad 1000 filmów. Prawie wszystkie w wymagającej benedyktyńskiej cierpliwości technice animacji poklatkowej. Ile to pracy, powiedzą liczby: na „Wielką podróż Bolka i Lolka” złożyło się ponad 60 tysięcy rysunków! Studio to przede wszystkim ludzie. Reżyserzy (np. Lechosław Marszałek – twórca Reksia, Alfred Ledwig, Leszek Lorek, Władysław Nehrebecki – współtwórcy Bolka i Lolka), kompozytorzy (np. Krzysztof Penderecki), plastycy, animatorzy, scenarzyści, operatorzy... Warto przyjrzeć się ich pracy w siedzibie przy ul. Cieszyńskiej 24. Atrakcje – nie tylko dla dzieci – gwarantowane.
W 1947 roku, kiedy przy redakcji „Trybuny Robotniczej” powstawało Eksperymentalne Studio Filmów Rysunkowych, nic nie zapowiadało „dziecięcej” kariery jego twórców. Zdzisław Lachur, Władysław Nehrebecki i pozostali założyciele Studia chcieli robić poważne filmy, tyle że animowane. Debiut, film „Czy to był sen?”, nawiązywał do niedawno zakończonej wojny. Do roku 1955 studio wyprodukowało 21 „dorosłych” filmów. Wszystko zmieniło się z nadejściem ery telewizji. Właśnie dzięki małemu ekranowi, lata 60. i 70. są złotymi w dziejach bielskiego Studia. W 1963 roku widzowie mogą obejrzeć pierwsze odcinki „Bolka i Lolka”. Sukces nadzwyczajny. Do roku 1986 powstaje ponad 200 filmów z udziałem tych sympatycznych chłopców. W 1967 roku po raz pierwszy zaszczekał z ekranu Reksio. Przez 23 lata wyprodukowano 65 odcinków. W 1977 roku na ekrany kin wszedł pierwszy polski, pełnometrażowy film animowany - „Wielka podróż Bolka i Lolka”. W sumie do dziś w Bielsku-Białej zrealizowano ponad 1000 filmów. Prawie wszystkie w wymagającej benedyktyńskiej cierpliwości technice animacji poklatkowej. Ile to pracy, powiedzą liczby: na „Wielką podróż Bolka i Lolka” złożyło się ponad 60 tysięcy rysunków! Studio to przede wszystkim ludzie. Reżyserzy (np. Lechosław Marszałek – twórca Reksia, Alfred Ledwig, Leszek Lorek, Władysław Nehrebecki – współtwórcy Bolka i Lolka), kompozytorzy (np. Krzysztof Penderecki), plastycy, animatorzy, scenarzyści, operatorzy... Warto przyjrzeć się ich pracy w siedzibie przy ul. Cieszyńskiej 24. Atrakcje – nie tylko dla dzieci – gwarantowane.
W 1947 roku, kiedy przy redakcji „Trybuny Robotniczej” powstawało Eksperymentalne Studio Filmów Rysunkowych, nic nie zapowiadało „dziecięcej” kariery jego twórców. Zdzisław Lachur, Władysław Nehrebecki i pozostali założyciele Studia chcieli robić poważne filmy, tyle że animowane. Debiut, film „Czy to był sen?”, nawiązywał do niedawno zakończonej wojny. Do roku 1955 studio wyprodukowało 21 „dorosłych” filmów. Wszystko zmieniło się z nadejściem ery telewizji. Właśnie dzięki małemu ekranowi, lata 60. i 70. są złotymi w dziejach bielskiego Studia. W 1963 roku widzowie mogą obejrzeć pierwsze odcinki „Bolka i Lolka”. Sukces nadzwyczajny. Do roku 1986 powstaje ponad 200 filmów z udziałem tych sympatycznych chłopców. W 1967 roku po raz pierwszy zaszczekał z ekranu Reksio. Przez 23 lata wyprodukowano 65 odcinków. W 1977 roku na ekrany kin wszedł pierwszy polski, pełnometrażowy film animowany - „Wielka podróż Bolka i Lolka”. W sumie do dziś w Bielsku-Białej zrealizowano ponad 1000 filmów. Prawie wszystkie w wymagającej benedyktyńskiej cierpliwości technice animacji poklatkowej. Ile to pracy, powiedzą liczby: na „Wielką podróż Bolka i Lolka” złożyło się ponad 60 tysięcy rysunków! Studio to przede wszystkim ludzie. Reżyserzy (np. Lechosław Marszałek – twórca Reksia, Alfred Ledwig, Leszek Lorek, Władysław Nehrebecki – współtwórcy Bolka i Lolka), kompozytorzy (np. Krzysztof Penderecki), plastycy, animatorzy, scenarzyści, operatorzy... Warto przyjrzeć się ich pracy w siedzibie przy ul. Cieszyńskiej 24. Atrakcje – nie tylko dla dzieci – gwarantowane.