Wyszukiwarka
Liczba elementów: 18
Wycieczki: Złoty Potok
Złoty Potok jest niedużą miejscowością w gminie Janów, która nie bez przyczyny cieszy się opinią jednej z najpiękniej położonych na obszarze całej Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Faktycznie, przyroda stworzyła tutaj wyjątkowej urody krajobrazy: rzeczka Wiercica płynie wśród bukowych lasów i wapiennych ostańców, niebo przegląda się w licznych stawach. Mnóstwo tu również zabytków, w tym tak znane, jak uroczy dworek, w którym urządzono muzeum poety Zygmunta Krasińskiego, czy pałac Raczyńskich. Po rodzie Raczyńskich pozostało w Złotym Potoku i okolicach wiele innych ciekawych pamiątek. Nie trzeba szukać daleko - naprzeciw pałacu stoją zabudowania gospodarcze ich rozległego majątku, które zaadaptowała na swoje potrzeby Stajnia „Wiking”. Kolejny interesujący obiekt zobaczymy idąc ul. Kościuszki w kierunku Janowa – to dworek dawnego Zarządu Dóbr Złotopotockich, obecnie siedziba Nadleśnictwa Złoty Potok. W 1905 roku hrabia Karol Raczyński zakończył przebudowę pięknego pałacu, do którego sprowadził się wraz z małżonką, Stefanią z książąt Czetwertyńskich. Dotychczasowy zarządca ich złotopotockiego majątku, Tadeusz Dzierżykraj–Morawski przeprowadził się wtedy do nowo wybudowanego dworku, nieopodal pałacu. Parterowy budynek zarządcy wymurowano na planie prostokąta. Pośrodku znajduje się trójosiowy, piętrowy ryzalit, a mniejsze ryzality zaplanowano po bokach obiektu. Jako ozdobę zastosowano boniowanie narożników. Z tego miejsca do czasów II wojny światowej zarządzano setkami hektarów pól i lasów, pstrągarnią oraz licznymi zakładami produkcyjnymi Raczyńskich. W 1945 roku majątek znacjonalizowano. Obecnie w dworku ma swoją siedzibę Nadleśnictwo Złoty Potok. Warto do niego zaglądnąć, chociażby aby obejrzeć izbę przyrodniczo-leśną.
Muzeum w Bytomiu powstało w wyniku działań pasjonatów, którzy już w 1910 roku założyli Bytomskie Towarzystwo Historyczne i Muzealne (Beuthener Geschichts- und Museumsverein). Zbiory pochodziły głównie z prywatnych kolekcji oraz z archiwum miejskiego. Z początku muzeum nie posiadało stałej siedziby, co nie przeszkadzało w powiększaniu liczby zgromadzonych eksponatów. Potem jego siedzibą stał się dom w miejscu obecnego budynku „Gloria”. W 1928 roku właścicielem instytucji stało się miasto Bytom. Wkrótce przystąpiono do budowy nowoczesnej siedziby, przy ówczesnym placu Moltkego (dziś pl. Sobieskiego). W latach 1929-1931 stanął okazały budynek, zaprojektowany przez Oscara Goltza, Alberta Stütza i Herberta Hettlera. W roku następnym do gmachu wprowadziło się Górnośląskie Muzeum Krajowe. Muzeum w Bytomiu było przed wojną jednym z elementów walki propagandowej, toczonej pomiędzy Niemcami i Polakami. W 1939 roku, po zwycięskiej kampanii wrześniowej, Niemcy przenieśli część zbiorów z katowickiego, polskiego Muzeum Śląskiego do Bytomia, a sam nowy gmach muzealny w Katowicach zburzyli. W 1945 roku zbiory zostały ewakuowane na Zachód, lub zniszczone i rozszabrowane. Wkrótce jednak, siłami polskich muzealników, instytucję przywrócono do życia. Obecnie w muzeum funkcjonują działy: Archeologii, Etnografii, Historii, Historii i Kultury Lwowa i Kresów Południowowschodnich, Przyrody, Sztuki. Ponadto instytucja prowadzi bibliotekę oraz działalność edukacyjną i wydawniczą. W gmachu głównym obejrzeć można następujące wystawy stałe: poświęcone przyrodzie („Środowiska Przyrodnicze Górnego Śląska – Lasy”, „Przyroda Górnego Śląska. Wody i mokradła”), etnografii („Z życia ludu śląskiego XIX -XX w.”) oraz sztuce („Galeria Malarstwa Polskiego”). Niezwykle bogaty jest katalog wystaw czasowych, prezentowanych w gmachu głównym oraz budynku przy ul. Korfantego. Sala Gorczyckiego tamże jest miejscem częstych koncertów muzyki klasycznej.
Muzeum w Bytomiu powstało w wyniku działań pasjonatów, którzy już w 1910 roku założyli Bytomskie Towarzystwo Historyczne i Muzealne (Beuthener Geschichts- und Museumsverein). Zbiory pochodziły głównie z prywatnych kolekcji oraz z archiwum miejskiego. Z początku muzeum nie posiadało stałej siedziby, co nie przeszkadzało w powiększaniu liczby zgromadzonych eksponatów. Potem jego siedzibą stał się dom w miejscu obecnego budynku „Gloria”. W 1928 roku właścicielem instytucji stało się miasto Bytom. Wkrótce przystąpiono do budowy nowoczesnej siedziby, przy ówczesnym placu Moltkego (dziś pl. Sobieskiego). W latach 1929-1931 stanął okazały budynek, zaprojektowany przez Oscara Goltza, Alberta Stütza i Herberta Hettlera. W roku następnym do gmachu wprowadziło się Górnośląskie Muzeum Krajowe. Muzeum w Bytomiu było przed wojną jednym z elementów walki propagandowej, toczonej pomiędzy Niemcami i Polakami. W 1939 roku, po zwycięskiej kampanii wrześniowej, Niemcy przenieśli część zbiorów z katowickiego, polskiego Muzeum Śląskiego do Bytomia, a sam nowy gmach muzealny w Katowicach zburzyli. W 1945 roku zbiory zostały ewakuowane na Zachód, lub zniszczone i rozszabrowane. Wkrótce jednak, siłami polskich muzealników, instytucję przywrócono do życia. Obecnie w muzeum funkcjonują działy: Archeologii, Etnografii, Historii, Historii i Kultury Lwowa i Kresów Południowowschodnich, Przyrody, Sztuki. Ponadto instytucja prowadzi bibliotekę oraz działalność edukacyjną i wydawniczą. W gmachu głównym obejrzeć można następujące wystawy stałe: poświęcone przyrodzie („Środowiska Przyrodnicze Górnego Śląska – Lasy”, „Przyroda Górnego Śląska. Wody i mokradła”), etnografii („Z życia ludu śląskiego XIX -XX w.”) oraz sztuce („Galeria Malarstwa Polskiego”). Niezwykle bogaty jest katalog wystaw czasowych, prezentowanych w gmachu głównym oraz budynku przy ul. Korfantego. Sala Gorczyckiego tamże jest miejscem częstych koncertów muzyki klasycznej.
Muzeum w Bytomiu powstało w wyniku działań pasjonatów, którzy już w 1910 roku założyli Bytomskie Towarzystwo Historyczne i Muzealne (Beuthener Geschichts- und Museumsverein). Zbiory pochodziły głównie z prywatnych kolekcji oraz z archiwum miejskiego. Z początku muzeum nie posiadało stałej siedziby, co nie przeszkadzało w powiększaniu liczby zgromadzonych eksponatów. Potem jego siedzibą stał się dom w miejscu obecnego budynku „Gloria”. W 1928 roku właścicielem instytucji stało się miasto Bytom. Wkrótce przystąpiono do budowy nowoczesnej siedziby, przy ówczesnym placu Moltkego (dziś pl. Sobieskiego). W latach 1929-1931 stanął okazały budynek, zaprojektowany przez Oscara Goltza, Alberta Stütza i Herberta Hettlera. W roku następnym do gmachu wprowadziło się Górnośląskie Muzeum Krajowe. Muzeum w Bytomiu było przed wojną jednym z elementów walki propagandowej, toczonej pomiędzy Niemcami i Polakami. W 1939 roku, po zwycięskiej kampanii wrześniowej, Niemcy przenieśli część zbiorów z katowickiego, polskiego Muzeum Śląskiego do Bytomia, a sam nowy gmach muzealny w Katowicach zburzyli. W 1945 roku zbiory zostały ewakuowane na Zachód, lub zniszczone i rozszabrowane. Wkrótce jednak, siłami polskich muzealników, instytucję przywrócono do życia. Obecnie w muzeum funkcjonują działy: Archeologii, Etnografii, Historii, Historii i Kultury Lwowa i Kresów Południowowschodnich, Przyrody, Sztuki. Ponadto instytucja prowadzi bibliotekę oraz działalność edukacyjną i wydawniczą. W gmachu głównym obejrzeć można następujące wystawy stałe: poświęcone przyrodzie („Środowiska Przyrodnicze Górnego Śląska – Lasy”, „Przyroda Górnego Śląska. Wody i mokradła”), etnografii („Z życia ludu śląskiego XIX -XX w.”) oraz sztuce („Galeria Malarstwa Polskiego”). Niezwykle bogaty jest katalog wystaw czasowych, prezentowanych w gmachu głównym oraz budynku przy ul. Korfantego. Sala Gorczyckiego tamże jest miejscem częstych koncertów muzyki klasycznej.
Wycieczki: Trójwieś
Koniaków jest niewielką wsią w powiecie cieszyńskim, znaną przede wszystkim z koronczarstwa. Sąsiaduje z Żywcem i Wisłą. Muzeum Koronki zlokalizowane jest w Koniakowie Szańcach, w domu rodziny Gwarków. Koniakowskie koronki wykonywane są od prawie 200 lat metodą heklowania (szydełkowania), głównie z białych lub kremowych nici (np. kordonka). Składają się z niepowtarzalnych elementów (inspirowanych głównie przyrodą i tradycją), które następnie łączy się w całość. Najpierw zdobiły góralskie stroje, kościoły i domostwa, aż w końcu zyskały ogólnoświatową sławę. Maria Gwarek jest pierwszą koronczarką, która poważnie przyczyniła się do rozsławienia tego rękodzieła. Artystka urodziła się w 1896 roku, a zmarła w 1962, w Koniakowie. Już od najmłodszych lat zgłębiała tajniki heklowania koronkowych elementów tradycyjnych strojów góralskich (głównie damskich czepców) i innych wyrobów koronkowych. Potrafiła przy tym umiejętnie i intensywnie je promować w kraju, a nawet za granicą (wyroby dla królowej belgijskiej i papieża Jana XXIII). Maria Gwarek była też aktywną działaczką społeczną. Po wojnie założyła w Koniakowie Spółdzielnię Koronkarską, która w najlepszym swoim okresie zrzeszała około 250 koronczarek z regionu, przyczyniła się też do elektryfikacji wsi (co miało ułatwiać artystkom pracę) oraz zainicjowała powstanie zespołu regionalnego „Koniaków”. W Muzeum Koronki możemy zapoznać się z dorobkiem twórczym Marii Gwarek oraz z rozwojem lokalnego koronczarstwa na przestrzeni dziesięcioleci. Są tu m.in. 150-letnie elementy czepców damskich (tzw. naczółki), obszycia chust, wstawki do bielizny pościelowej, serwety, obrusy, firany, części garderoby, a nawet bielizna. Jest też niedokończona serweta, którą Maria Gwarek wykonywała na specjalne zamówienie królowej Elżbiety II (niestety, w trakcie prac artystka zmarła). W Izbie jest też kolekcja rzeźb lokalnych twórców, oraz przedmiotów codziennego użytku z Koniakowa i okolic - np. sprzęty kuchenne, instrumenty muzyczne, stroje górali śląskich itp. Koronczarstwo w Koniakowie jest nadal bardzo żywe. Wzbogaca się wzornictwo i ciągle poszerza asortyment. Od 2013 roku można podziwiać największą koronkę koniakowską świata o średnicy 5 m.
Wycieczki: Trójwieś
Koniaków jest niewielką wsią w powiecie cieszyńskim, znaną przede wszystkim z koronczarstwa. Sąsiaduje z Żywcem i Wisłą. Muzeum Koronki zlokalizowane jest w Koniakowie Szańcach, w domu rodziny Gwarków. Koniakowskie koronki wykonywane są od prawie 200 lat metodą heklowania (szydełkowania), głównie z białych lub kremowych nici (np. kordonka). Składają się z niepowtarzalnych elementów (inspirowanych głównie przyrodą i tradycją), które następnie łączy się w całość. Najpierw zdobiły góralskie stroje, kościoły i domostwa, aż w końcu zyskały ogólnoświatową sławę. Maria Gwarek jest pierwszą koronczarką, która poważnie przyczyniła się do rozsławienia tego rękodzieła. Artystka urodziła się w 1896 roku, a zmarła w 1962, w Koniakowie. Już od najmłodszych lat zgłębiała tajniki heklowania koronkowych elementów tradycyjnych strojów góralskich (głównie damskich czepców) i innych wyrobów koronkowych. Potrafiła przy tym umiejętnie i intensywnie je promować w kraju, a nawet za granicą (wyroby dla królowej belgijskiej i papieża Jana XXIII). Maria Gwarek była też aktywną działaczką społeczną. Po wojnie założyła w Koniakowie Spółdzielnię Koronkarską, która w najlepszym swoim okresie zrzeszała około 250 koronczarek z regionu, przyczyniła się też do elektryfikacji wsi (co miało ułatwiać artystkom pracę) oraz zainicjowała powstanie zespołu regionalnego „Koniaków”. W Muzeum Koronki możemy zapoznać się z dorobkiem twórczym Marii Gwarek oraz z rozwojem lokalnego koronczarstwa na przestrzeni dziesięcioleci. Są tu m.in. 150-letnie elementy czepców damskich (tzw. naczółki), obszycia chust, wstawki do bielizny pościelowej, serwety, obrusy, firany, części garderoby, a nawet bielizna. Jest też niedokończona serweta, którą Maria Gwarek wykonywała na specjalne zamówienie królowej Elżbiety II (niestety, w trakcie prac artystka zmarła). W Izbie jest też kolekcja rzeźb lokalnych twórców, oraz przedmiotów codziennego użytku z Koniakowa i okolic - np. sprzęty kuchenne, instrumenty muzyczne, stroje górali śląskich itp. Koronczarstwo w Koniakowie jest nadal bardzo żywe. Wzbogaca się wzornictwo i ciągle poszerza asortyment. Od 2013 roku można podziwiać największą koronkę koniakowską świata o średnicy 5 m.
Budowę Stacji Terenowej Karpackiego Banku Genów w Nadleśnictwie Wisła rozpoczęto już w 1994 roku. Naukowego wsparcia udzieliła Akademia Rolnicza z Krakowa. Dlaczego wybrano właśnie te okolice? Ponieważ świerk istebniański ma opinię najdoskonalszego w świecie: dorodnego, pięknego, odpornego na złe warunki atmosferyczne, łatwego w uprawie. Nasiona świerka zbiera się z wyselekcjonowanych drzew, rosnących w matecznikach Beskidów Śląskiego i Żywieckiego. Zimą wdrapują się na ich wierzchołki tzw. „szyszkarze”, czyli zbieracze szyszek. Później trafiają one do wyłuszczarni, gdzie są suszone, łuskane i selekcjonowane. Wreszcie - w dokładnie opisanych pojemnikach - nasiona umieszcza się w chłodniach nastawionych na minus 20 stopni Celsjusza. W nich mogą być przechowywane nawet przez kilkadziesiąt lat. A popyt na beskidzkie świerki nie słabnie. Pożądają go w różnych krajach Europy, a nawet świata. Dla zainteresowanych przyrodą zorganizowano przy Banku Muzeum Świerka. Prezentuje się w nim wiele ciekawostek, chociażby związanych z karierą muzyczną tego drzewa. Jest przecież pożądanym materiałem lutniczym. Poza ochroną rodzimych drzew, w Jaworzynce prowadzi się także wolierową hodowlę głuszców. Te piękne kuraki, największe na naszym kontynencie, zostały prawie zupełnie wytępione. Przez stulecia człowiek z lubością na nie polował, człowiek też musi im pomóc. Także i w tym wypadku pomyślano o wielbicielach ptaków, organizując wolierę pokazową. Można w niej podglądnąć głuszce przez weneckie lustra, nie niepokojąc ich.
Budowę Stacji Terenowej Karpackiego Banku Genów w Nadleśnictwie Wisła rozpoczęto już w 1994 roku. Naukowego wsparcia udzieliła Akademia Rolnicza z Krakowa. Dlaczego wybrano właśnie te okolice? Ponieważ świerk istebniański ma opinię najdoskonalszego w świecie: dorodnego, pięknego, odpornego na złe warunki atmosferyczne, łatwego w uprawie. Nasiona świerka zbiera się z wyselekcjonowanych drzew, rosnących w matecznikach Beskidów Śląskiego i Żywieckiego. Zimą wdrapują się na ich wierzchołki tzw. „szyszkarze”, czyli zbieracze szyszek. Później trafiają one do wyłuszczarni, gdzie są suszone, łuskane i selekcjonowane. Wreszcie - w dokładnie opisanych pojemnikach - nasiona umieszcza się w chłodniach nastawionych na minus 20 stopni Celsjusza. W nich mogą być przechowywane nawet przez kilkadziesiąt lat. A popyt na beskidzkie świerki nie słabnie. Pożądają go w różnych krajach Europy, a nawet świata. Dla zainteresowanych przyrodą zorganizowano przy Banku Muzeum Świerka. Prezentuje się w nim wiele ciekawostek, chociażby związanych z karierą muzyczną tego drzewa. Jest przecież pożądanym materiałem lutniczym. Poza ochroną rodzimych drzew, w Jaworzynce prowadzi się także wolierową hodowlę głuszców. Te piękne kuraki, największe na naszym kontynencie, zostały prawie zupełnie wytępione. Przez stulecia człowiek z lubością na nie polował, człowiek też musi im pomóc. Także i w tym wypadku pomyślano o wielbicielach ptaków, organizując wolierę pokazową. Można w niej podglądnąć głuszce przez weneckie lustra, nie niepokojąc ich.
Budowę Stacji Terenowej Karpackiego Banku Genów w Nadleśnictwie Wisła rozpoczęto już w 1994 roku. Naukowego wsparcia udzieliła Akademia Rolnicza z Krakowa. Dlaczego wybrano właśnie te okolice? Ponieważ świerk istebniański ma opinię najdoskonalszego w świecie: dorodnego, pięknego, odpornego na złe warunki atmosferyczne, łatwego w uprawie. Nasiona świerka zbiera się z wyselekcjonowanych drzew, rosnących w matecznikach Beskidów Śląskiego i Żywieckiego. Zimą wdrapują się na ich wierzchołki tzw. „szyszkarze”, czyli zbieracze szyszek. Później trafiają one do wyłuszczarni, gdzie są suszone, łuskane i selekcjonowane. Wreszcie - w dokładnie opisanych pojemnikach - nasiona umieszcza się w chłodniach nastawionych na minus 20 stopni Celsjusza. W nich mogą być przechowywane nawet przez kilkadziesiąt lat. A popyt na beskidzkie świerki nie słabnie. Pożądają go w różnych krajach Europy, a nawet świata. Dla zainteresowanych przyrodą zorganizowano przy Banku Muzeum Świerka. Prezentuje się w nim wiele ciekawostek, chociażby związanych z karierą muzyczną tego drzewa. Jest przecież pożądanym materiałem lutniczym. Poza ochroną rodzimych drzew, w Jaworzynce prowadzi się także wolierową hodowlę głuszców. Te piękne kuraki, największe na naszym kontynencie, zostały prawie zupełnie wytępione. Przez stulecia człowiek z lubością na nie polował, człowiek też musi im pomóc. Także i w tym wypadku pomyślano o wielbicielach ptaków, organizując wolierę pokazową. Można w niej podglądnąć głuszce przez weneckie lustra, nie niepokojąc ich.
Budowę Stacji Terenowej Karpackiego Banku Genów w Nadleśnictwie Wisła rozpoczęto już w 1994 roku. Naukowego wsparcia udzieliła Akademia Rolnicza z Krakowa. Dlaczego wybrano właśnie te okolice? Ponieważ świerk istebniański ma opinię najdoskonalszego w świecie: dorodnego, pięknego, odpornego na złe warunki atmosferyczne, łatwego w uprawie. Nasiona świerka zbiera się z wyselekcjonowanych drzew, rosnących w matecznikach Beskidów Śląskiego i Żywieckiego. Zimą wdrapują się na ich wierzchołki tzw. „szyszkarze”, czyli zbieracze szyszek. Później trafiają one do wyłuszczarni, gdzie są suszone, łuskane i selekcjonowane. Wreszcie - w dokładnie opisanych pojemnikach - nasiona umieszcza się w chłodniach nastawionych na minus 20 stopni Celsjusza. W nich mogą być przechowywane nawet przez kilkadziesiąt lat. A popyt na beskidzkie świerki nie słabnie. Pożądają go w różnych krajach Europy, a nawet świata. Dla zainteresowanych przyrodą zorganizowano przy Banku Muzeum Świerka. Prezentuje się w nim wiele ciekawostek, chociażby związanych z karierą muzyczną tego drzewa. Jest przecież pożądanym materiałem lutniczym. Poza ochroną rodzimych drzew, w Jaworzynce prowadzi się także wolierową hodowlę głuszców. Te piękne kuraki, największe na naszym kontynencie, zostały prawie zupełnie wytępione. Przez stulecia człowiek z lubością na nie polował, człowiek też musi im pomóc. Także i w tym wypadku pomyślano o wielbicielach ptaków, organizując wolierę pokazową. Można w niej podglądnąć głuszce przez weneckie lustra, nie niepokojąc ich.
Budowę Stacji Terenowej Karpackiego Banku Genów w Nadleśnictwie Wisła rozpoczęto już w 1994 roku. Naukowego wsparcia udzieliła Akademia Rolnicza z Krakowa. Dlaczego wybrano właśnie te okolice? Ponieważ świerk istebniański ma opinię najdoskonalszego w świecie: dorodnego, pięknego, odpornego na złe warunki atmosferyczne, łatwego w uprawie. Nasiona świerka zbiera się z wyselekcjonowanych drzew, rosnących w matecznikach Beskidów Śląskiego i Żywieckiego. Zimą wdrapują się na ich wierzchołki tzw. „szyszkarze”, czyli zbieracze szyszek. Później trafiają one do wyłuszczarni, gdzie są suszone, łuskane i selekcjonowane. Wreszcie - w dokładnie opisanych pojemnikach - nasiona umieszcza się w chłodniach nastawionych na minus 20 stopni Celsjusza. W nich mogą być przechowywane nawet przez kilkadziesiąt lat. A popyt na beskidzkie świerki nie słabnie. Pożądają go w różnych krajach Europy, a nawet świata. Dla zainteresowanych przyrodą zorganizowano przy Banku Muzeum Świerka. Prezentuje się w nim wiele ciekawostek, chociażby związanych z karierą muzyczną tego drzewa. Jest przecież pożądanym materiałem lutniczym. Poza ochroną rodzimych drzew, w Jaworzynce prowadzi się także wolierową hodowlę głuszców. Te piękne kuraki, największe na naszym kontynencie, zostały prawie zupełnie wytępione. Przez stulecia człowiek z lubością na nie polował, człowiek też musi im pomóc. Także i w tym wypadku pomyślano o wielbicielach ptaków, organizując wolierę pokazową. Można w niej podglądnąć głuszce przez weneckie lustra, nie niepokojąc ich.
Budowę Stacji Terenowej Karpackiego Banku Genów w Nadleśnictwie Wisła rozpoczęto już w 1994 roku. Naukowego wsparcia udzieliła Akademia Rolnicza z Krakowa. Dlaczego wybrano właśnie te okolice? Ponieważ świerk istebniański ma opinię najdoskonalszego w świecie: dorodnego, pięknego, odpornego na złe warunki atmosferyczne, łatwego w uprawie. Nasiona świerka zbiera się z wyselekcjonowanych drzew, rosnących w matecznikach Beskidów Śląskiego i Żywieckiego. Zimą wdrapują się na ich wierzchołki tzw. „szyszkarze”, czyli zbieracze szyszek. Później trafiają one do wyłuszczarni, gdzie są suszone, łuskane i selekcjonowane. Wreszcie - w dokładnie opisanych pojemnikach - nasiona umieszcza się w chłodniach nastawionych na minus 20 stopni Celsjusza. W nich mogą być przechowywane nawet przez kilkadziesiąt lat. A popyt na beskidzkie świerki nie słabnie. Pożądają go w różnych krajach Europy, a nawet świata. Dla zainteresowanych przyrodą zorganizowano przy Banku Muzeum Świerka. Prezentuje się w nim wiele ciekawostek, chociażby związanych z karierą muzyczną tego drzewa. Jest przecież pożądanym materiałem lutniczym. Poza ochroną rodzimych drzew, w Jaworzynce prowadzi się także wolierową hodowlę głuszców. Te piękne kuraki, największe na naszym kontynencie, zostały prawie zupełnie wytępione. Przez stulecia człowiek z lubością na nie polował, człowiek też musi im pomóc. Także i w tym wypadku pomyślano o wielbicielach ptaków, organizując wolierę pokazową. Można w niej podglądnąć głuszce przez weneckie lustra, nie niepokojąc ich.