Wyszukiwarka
Liczba elementów: 19
Polecane
Katowice
W 1925 roku papież Pius XI utworzył diecezję katowicką, podległą metropolii krakowskiej. Już dwa lata później rozpoczęto w Katowicach wznoszenie kościoła katedralnego, robiąc pierwsze wykopy pod fundamenty. Projekt okazałej świątyni przygotowali dwaj znani architekci: Zygmunt Gawlik i Franciszek Mączyński. Prace nadzorował błogosławiony ks. Emil Szramek. Inwestycja przeciągała się – wpierw z powodu kryzysu światowego, później II wojny światowej i wreszcie nastania PRL. Okoliczności historyczne miały wpływ na ostateczny wygląd świątyni. Kościół zbudowano na planie krzyża łacińskiego. Mury wzniesiono z dolomitu śląskiego (dostarczonego z kamieniołomu w Imielinie). Budowla ma długość 101, a szerokość 50 m. Styl – klasycyzujący. W fasadzie umieszczono troje drzwi. Przed nimi efektowny portyk, złożony z ośmiu kolumn. Nad kolumnadą znajduje się złocony napis: Soli Deo honor et gloria - Jedynie Bogu cześć i chwała. Nad skrzyżowaniem nawy głównej z transeptem znajduje się olbrzymia kopuła, wysoka na 64 m, zakończona latarnią z krzyżem. Według planów miała ona sięgać ponad 100 m, ale z powodów politycznych, w okresie stalinowskim musiano zrezygnować z tych zamierzeń. Dzwony umieszczono na dachu budowli. Z dwóch stron prezbiterium dobudowano gmachy zakrystii i probostwa. Wnętrze świątyni podzielono na trzy nawy. W prezbiterium, nad ołtarzem głównym umieszczono figurę Chrystusa Króla Wszechświata. Obok prezbiterium znajdują się dwie kaplice: Chrztu Świętego i Najświętszego Sakramentu. W tej ostatniej modlił się w 1983 roku papież Jan Paweł II. Co ciekawe, mozaikę w kaplicy ufundował (trzy lata wcześniej) ówczesny kardynał Joseph Ratzinger – późniejszy kolejny papież, Benedykt XVI. W lewej nawie wydzielono trzy kaplice: Matki Bożej Fatimskiej, Serca Jezusowego i św. Barbary; w prawej: Matki Bożej Częstochowskiej i św. Antoniego. Piękne witraże wykonał Krakowski Zakład Witrażów. Organy ulokowano zarówno na chórze jak i w prezbiterium. Świątynię zdobi wiele pamiątkowych figur i tablic. W podziemiach kościoła znajduje się krypta z Kościołem Akademickim, ozdobionym freskami Drogi Krzyżowej. Przed archikatedrą postawiono pomnik Jana Pawła II.
Polecane
Gliwice
Gliwicka Radiostacja rozpoczęła nadawanie w 1925 roku w zbudowanym na jej potrzeby obiekcie zlokalizowanym przy ul. Radiowej, odległym od powstałej 10 lat później stacji nadajnika o ok. 4 km. W rozgłośni przy ul.Radiowej antena nadawcza zawieszona była pomiędzy dwoma stalowymi masztami o wysokości 75 metrów, które rozebrano w 1937 r. Gliwicka stacja radiowa służyła do retransmisji programu Radia Wrocław. W latach 1925-32 Radiostacja należała do spółki Schlesische Funkstunde AG, (Śląska Audycja Radiowa SA), a od 1932 była częścią państwowej rozgłośni – Reichssenedr Breslau. Stacja zasięgiem obejmowała wschodnie obszary Śląska oraz przygraniczne ziemie polskie, co po podziale Górnego Śląska w 1922 r.nabrało szczególnego znaczenia. W celu poprawy jakości nadawanych programów, w latach 30. na obszarze Niemiec wzniesiono kilkanaście drewnianych wież radiowych, w których antena umieszona była wewnątrz konstrukcji. Do budowy nie można było użyć metalu, ponieważ zakłócałby emisję fal radiowych. Najwyższa ówczesna wieża sięgnęła 190 m, jednak spośród zachowanych do dziś prymat dzierży ta w Gliwicach. Gliwicka wieża antenowa została zbudowana w 1935 r. przez firmę Lorenz.Użyto drewna modrzewiowego. Belki połączono śrubami z mosiądzu. Jest ich w konstrukcji 16 100. Na szczyt wiodą schody z 365 stopniami. Wieża w czterech miejscach przymocowana została do betonowych fundamentów śrubami o długości 235cm! W odległości ok. 250 m od wieży stoi budynek stacji nadajnika oraz dwa budynki mieszkalne, zajmowane pierwotnie przez pracowników obsługujących stację. Budynek nadajnika jest obecnie jednym z oddziałów Muzeum w Gliwicach. Można w nim zobaczyć nie tylko wiele oryginalnych urządzeń historycznej stacji radiowej, ale także dobrze zachowane nietechniczne wyposażenie budynku. Prowokacja gliwicka. W przededniu ataku III Rzeszy na Polskę 31 sierpnia 1939 roku udający Polaków esesmani – ucharakteryzowani na powstańców śląskich -wdarli się do gliwickiej stacji nadawczej przy ul.Tarnogórskiej, aby nadać odezwę w języku polskim zapowiadającą rychłą polską ofensywę i wzywającą do powstania. Ze względów technicznych komunikatu nie udało się nadać. W eter poszły jedynie następujące słowa:„Uwaga! Tu Gliwice. Rozgłośnia znajduje się w rękach polskich.” W Radiostacji zastrzelony został Franciszek Honiok. Jęgo śmierć była częścią akcji - zaplanowanej i wykonanej przez gestapo - mającej uwiarygodnić polski napad na radiostację. Napad na gliwicką Radiostację był fragmentem szeroko zakrojonego planu, koordynowanego przez SD. Plan obejmował szereg prowokacji granicznych nie tylko na Górnym Śląsku, ale także na polskim Pomorzu i w Wielkopolsce. Prowokacje wykorzystano w propagandowych komunikatach radiowych i prasowych. Stały się w nich uzasadnieniem agresji III Rzeszy wobec Polski, którą obarczono winą za rozpoczęcie wojny. Obecnie wieża antenowa wraz z trzema budynkami, które razem tworzą zabytkowy kompleks Radiostacji stanowi własność Miasta Gliwice. Budynek nadajnika od 2005 roku jest oddziałem Muzeum w Gliwicach. Można w nim zobaczyć oryginalne wyposażenie stacji ,a także między innymi film o prowokacji gliwickiej. Radiostacja Gliwice znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.
Polecane
Bytom
Bytom należy do najstarszych miast na Śląsku. Już w połowie XIII wieku cieszył się prawami miejskimi, posiadał rynek i kościół parafialny. Wnet otoczono go murami, a w ich pobliżu Piastowie zbudowali zamek książęcy. Mieszkańcy przez stulecia bogacili się na handlu i górnictwie rud srebra i ołowiu. W XIX wieku do Bytomia dotarła nowoczesna industrializacja, chociaż w rozwoju przeszkodziło późne podłączenie do sieci kolejowej Prus. Pierwsza linia kolejowa na Śląsku połączyła Wrocław z Mysłowicami w 1846 roku. Niestety, w wyniku upartego sprzeciwu bytomskich woźniców i dorożkarzy, ominęła Bytom. W latach 50. XIX wieku Towarzystwo Kolei Górnośląskiej uruchomiło tutaj kolej wąskotorową, która przewoziła jedynie towary. Dworca kolejowego z prawdziwego zdarzenia doczekał się Bytom dopiero pod koniec lat 60. XIX stulecia, kiedy powstała normalnotorowa linia kolejowa, łącząca Tarnowskie Góry, przez Bytom i Katowice, z Czechowicami-Dziedzicami. Wraz z budową dworca kolejowego znaczenia nabrała ulica prowadząca w kierunku centrum miasta, czyli obecna ulica Dworcowa. Dotychczasowy podmiejski trakt szybko zamienił się w jedną z głównych ulic handlowych miasta. Pod koniec XIX i na początku XX wieku wyrosły przy niej okazałe kamienice mieszczańskie z lokalami usługowymi oraz reprezentacyjne hotele. Ulica liczy niespełna 450 metrów długości. Rozpoczyna się przy placu Tadeusza Kościuszki i biegnie na południe, by znaleźć ujście na placu Michała Wolskiego, którego dominantą jest modernistyczny budynek dworca kolejowego, wzniesiony w okresie międzywojennym. Najstarszym zabytkiem przy ulicy Dworcowej jest kamienica nr 16 (dawny hotel „Sanssouci”, następnie „Keiserhof” i „Bristol”), kształtem nawiązująca do klasycyzmu, ale bogata w zdobnictwo secesyjne. Gmach wzniesiono w 1858 roku. W jej pobliżu warto odszukać kilka innych, pięknych przykładów historyzmu i secesji. I tak, pod numerem 10, stoi kamienica z 1886 roku, ozdobiona efektownym wykuszem i szczytem. Numer 12-14 to pierwotnie budynek mieszkalny, a później hotel „Graf von Moltke”; został wzniesiony w 1866 roku. Z początku XX wieku pochodzi narożny budynek, oznaczony numerem 19, mieszczący kiedyś hotel „Reichhof” (później „Europahof” i „Pionier”). Równie ładnym obiektem jest kamienica nr 22, postawiona w 1905 roku jako budynek mieszkalny. Obecna ul. Dworcowa to deptak, przy którym swoje siedziby ma aż 19 oddziałów banków.
Bytom
W połowie XIX wieku zmarłych obywateli Bytomia chowano na cmentarzu, położonym nieopodal zachodnich granic miasta. Rozwój gospodarczy i co za tym idzie ludnościowy Bytomia, spowodował konieczność wytyczenia nowej, większej nekropolii. Na jej miejsce wybrano działki znajdujące się przy jednym z ważniejszych traktów miejskich, prowadzącym z Bytomia do Piekar Śląskich, czyli ul. Piekarskiej. Od 1888 roku nekropolia pozostaje pod opieką parafii Świętej Trójcy. Pierwszą część cmentarza Mater Dolorosa (po niem. FriedhofMaterDolorosa) otwarto w roku 1868. Użytkowanie drugiej rozpoczęto kilkanaście lat później. W 1882 roku poświęcono kaplicę cmentarną pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej. Projektantem tej smukłej, neogotyckiej budowli był Hugo Heer – architekt wywodzący się z Bytomia, a działający w Wiedniu. Świątynia mogła powstać dzięki hojnemu zapisowi mieszkanki Rozbarku, Julianny Garus, która na ten cel przekazała 12 tysięcy marek. W zabytkowej kaplicy spoczywają najwybitniejsi przedstawiciele bytomskiego duchowieństwa. W jej wnętrzu odnajdziemy na przykład płyty nagrobne ks. Norberta Bonczyka, zwanego „śląskim Homerem” czy ks. Wiktora Durynka. Natomiast w sąsiedztwie kaplicy znajduje się nagrobek ks. Józefa Szafranka, nazywanego „czerwonym farorzem”. Cmentarz Mater Dolorosa jest miejscem pochówku bytomian o polskich i niemieckich korzeniach. Leżą więc tutaj obok siebie Paul Jackisch (XIX-wieczny architekt) i Georg Bruening (wieloletni burmistrz z przełomu XIX i XX wieku) oraz działacze „Rodła” (polskiej organizacji na terenie Niemiec): Antoni Józefczak czy Józef Kwietniewski. Na cmentarzu zachowało się wiele zabytkowych kaplic grobowych, mauzoleów, pomników i nagrobków z końca XIX i początków XX wieku. Do rejestru zabytków wpisano także ogrodzenie cmentarza i wiele pomnikowych okazów drzew.
Katowice
Pierwsi Żydzi na terenie dzisiejszych Katowic pojawili się na przełomie XVII i XVIII wieku. Wspomina się wówczas m.in. o żydowskim karczmarzu z Bogucic. W 1825 roku w Katowicach osiedlił się Żyd–hurtownik żelaza. W następnych latach liczba starozakonnych mieszkańców wioski wzrosła do kilkunastu osób, należących do gminy żydowskiej w Mysłowicach. W 1865 roku, kiedy Katowice uzyskały prawa miejskie, tutejsi wyznawcy judaizmu dysponowali już własną synagogą oraz samodzielną gminą wyznaniową. W rozwijającym się dynamicznie mieście Żydzi uzyskali wysoką rangę społeczną i majątkową. W okresie międzywojennym w Katowicach mieszkało kilka tysięcy osób pochodzenia żydowskiego. Podczas przynależności katowickich wyznawców judaizmu do gminy w Mysłowicach, tam chowali oni swych zmarłych. Własny kirkut – leżący obecnie przy ul. Kozielskiej - założyli dopiero w 1868 roku, na polu zakupionym od Józefa Ludnofskiego. W tym samym roku wzniesiono dom przedpogrzebowy. Pierwszy pochówek odbył się rok później. Po dokupieniu gruntu w kolejnych latach cmentarz osiągnął dzisiejszą wielkość – 1,1 ha. Ciekawostką jest fakt, że już w 1870 roku alejki cmentarne zostały wyasfaltowane przez pioniera tej technologii – Ludwika Katza. Aktualnie cmentarz jest otoczony murem. Zachowało się na nim blisko 1500 nagrobków – od prostych do bardzo okazałych. Te ostatnie postawili katowiccy przedsiębiorcy: Gruenfeldowie (właściciele cegielni, architekci), Goldsteinowie (handel drewnem), Glaserowie (właściciele młyna) i inni. Znajdziemy tutaj piękne przykłady żydowskiej sztuki sepulkralnej. Na terenie cmentarza znajduje się pomnik ofiar Holocaustu. W budynkach cmentarnych planuje się organizację ekspozycji multimedialnej, poświęconej historii i kulturze miejscowych Żydów.
Bytom
Pierwsza – normalnotorowa – linia kolejowa ruszyła na Górnym Śląsku w 1846 roku i łączyła Wrocław z Mysłowicami. Niestety, omijała wiele ważnych ośrodków miejskich, często zresztą na życzenie ich mieszkańców, którzy mnożyli wyimaginowane powody, dla których obecność kolei w ich mieście byłaby niewskazana. Wkrótce okazało się, że kolej sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Na początku lat 50. XIX stulecia rozpoczęto budowę linii kolejowych o rozstawie torów 785 mm - mniejszym od stosowanego przez kolej normalnotorową. Łączyły one setki zakładów przemysłowych, umożliwiając przewożenie towarów, a sporadycznie także pasażerów. Największym inwestorem, do czasu nacjonalizacji kolei przez państwo pruskie w 1883 roku, było Towarzystwo Kolei Górnośląskich. Z czasem scaliło ono w jeden system wiele odcinków, ułożonych i obsługiwanych przez innych prywatnych przedsiębiorców. Po II wojnie światowej gospodarzem kolejki stały się PKP. Pierwsze linie połączyły Tarnowskie Góry z Wirkiem (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) oraz Karb (dzielnica Bytomia) z Szopienicami (dzielnica Katowic). Sieć rozwijała się bardzo dynamicznie, osiągając w latach 50. XX wieku w sumie blisko 250 km długości. Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów, do której ostatni transport węgla w ten sposób przyjechał w 2001 roku. Na początku drugiego dziesięciolecia XXI wieku popularna „rosbanka” kursuje nieregularnie na odcinku Bytom PKP Wąskotorowy–Miasteczko Śląskie. Linia liczy ponad 21 km; pociąg pokonuje tę odległość w nieco ponad godzinę, przewożąc turystów i wycieczkowiczów. Trasa zaczyna się na dworcu PKP w Bytomiu. Następne jej przystanki to: Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, gdzie zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze (np. drezynę). Ciekawostką jest wagon–salonka z 1912 roku. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki.
Kończyce Wielkie
O parafii w Kończycach Wielkich pisało się już w pierwszej połowie XIV wieku. Od zawsze wierni gromadzili się tutaj w drewnianej świątyni. W XVI i XVII w. przez pewien czas należała ona do ewangelików. Do połowy XVIII wieku kościół był skromny i niewielki. Wreszcie, w 1751 roku, ksiądz proboszcz Szymon Świeży – bardzo zasłużony dla parafii – zabrał się za budowę nowego, okazalszego. Na pierwszy ogień poszła wieża. Pracami kierował Jerzy Dziendziela z Zabłocia koło Strumienia. Efekt okazał się wyśmienity. Wieża wyraźnie dominuje w okolicy, jej ściany są nadspodziewanie spadziste (ma to stabilizować wieżę podczas kołysania dzwonów). Wieńczy ją kwadratowa izbica, nad którą wyrasta elegancki hełm ze ślepą latarnią. We wnętrzu wiszą dzwony będące pięknymi przykładami dawnego ludwisarstwa. Najstarszy z nich odlano jeszcze przed odkrywczą wyprawą Kolumba do Ameryki – już w 1489 roku! Następny w starszeństwie pochodzi z roku 1555. Wieża jest konstrukcji słupowej, natomiast korpus świątyni, ukończony w 1777 roku, zbudowano na zrąb. Wnętrze jest jednonawowe. W prezbiterium - rzadko spotykana empora. Najciekawszymi zabytkami wyposażenia kościoła są: chrzcielnica i ambona. Ta ostatnia dotarła w 1781 roku do Kończyc Wielkich z dużymi kłopotami. Wiozący ją od mistrza z Frydku wóz został porwany przez wartkie wody Olzy. Co prawda rzeka wnet wyrzuciła wóz na brzeg, ale część ambony popłynęła z jej wodami. Świątynię otacza, jak za dawnych czasów, cmentarz. Wśród nagrobków wyróżnia się krzyż, upamiętniający poległych w czasie I wojny światowej. Na bardziej oddalonym od kościoła i nowszym cmentarzu na górce znajduje się grób hrabiny Gabrieli von Thun–Hohenstein, zwanej Dobrą Panią z Kończyc. Ta ostatnia właścicielka nieodległego pałacu zapisała się w pamięci mieszkańców Śląska Cieszyńskiego jako osoba niezwykle oddana działalności charytatywnej.
Kończyce Małe
Kończyce Małe są niewielką wioską, położoną kilka kilometrów na północ od Cieszyna, tuż przy granicy z Czechami. Ozdobą miejscowości są liczne stawy oraz zabytki architektury. Najbardziej okazałą budowlą jest zamek, powstały już pod koniec średniowiecza. To, co dziś podziwiamy, jest efektem przebudowy z XVI wieku, która nadała warowni kształt renesansowy. Rezydencja przez wieki pozostawała w ręku tylko trzech rodów: Czelów, Pełków i Folwarcznych. Drugim, wartym zainteresowania obiektem, jest kościół pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Budowlę ufundował na początku XVIII wieku ówczesny właściciel tutejszego majątku, z rodu Pełków. Gmach wzniesiono go w stylu barokowym. Do 1909 roku był kościołem filialnym, podlegającym parafii w Pruchnej. Znacznie zniszczony w 1945 roku, wkrótce został odbudowany. Kończycka świątynia jest orientowana. Od strony zachodniej wznosi się wieża na rzucie kwadratu, przykryta dwukondygnacyjnym hełmem z latarnią. Do wieży przylega szeroka nawa z sygnaturką na dachu. Prezbiterium jest węższe od nawy i zaokrąglone. Najciekawsze rzeczy skrywa świątynia wewnątrz. Wyjątkowym skarbem jest XV-wieczny, słynący łaskami obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, który wisi w ołtarzu głównym. Madonna w prawej ręce delikatnie trzyma kwiat mniszka lekarskiego – popularnego mlecza, „dmuchawca”. Dmuchawiec symbolizuje ulotność ludzkiego życia… W kościele odnajdziemy także nagrobek rycerza Zygmunta Wyszkoty, z XVI stulecia. Od 1999 roku kościół jest diecezjalnym sanktuarium Matki Bożej Kończyckiej.
Ustroń
Nierodzim jest dawną wsią, położoną na północ od Ustronia, która w 1974 roku została wchłonięta przez prężnie rozwijający się kurort. Pierwsze wzmianki o osadzie pojawiają się już w XV wieku. Od połowy XVI Nierodzim zamieszkany był przez protestantów i katolików. Na przełomie XIX i XX ich liczba rozkładała się mniej więcej po połowie. Drewniany kościół w Nierodzimiu wznieśli ewangelicy przed połową XVII wieku, być może nawet w drugiej połowie wieku XVI. Niestety dokumenty spłonęły w wielkim pożarze Skoczowa w 1713 roku. Bo trzeba pamiętać, że Nierodzim był kościołem filialnym parafii skoczowskiej. W 1654 roku świątynia została protestantom odebrana podczas prześladowań wszczętych przez katolickich Habsburgów. Później podupadła. Wizytacje kościelne z XVIII wieku poświadczają, że kościół groził wtedy zawaleniem. Skromną, nową świątynię postawiono w 1769 roku. Budowę wspomógł drewnem dębowym właściciel Hermanic – Antoni Goczałkowski. Dopiero po dwudziestu latach kościół wzbogacono o podłogę i ławki. Przez lata uczęszczali do niego mieszkańcy Nierodzimia, Harbutowic oraz Bładnic Górnych i Dolnych. Kościół jest konstrukcji zrębowej, kryty gontem. Wieża, nadbudowana w 1938 roku, posiada zgrabny, cebulasty hełm zwieńczony latarnią. Wyposażenie wnętrza jest późnobarokowe. Uwagę zwraca główny obraz ołtarzowy św. Anny Samotrzeć (z Maryją i Dzieciątkiem Jezus) z 1704 roku oraz rokokowa ambona. Przy kościele leży cmentarz, otoczony przez dorodne lipy. Obiekt znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej.
Zamarski
Zamarski leżą pięć kilometrów na północny wschód od Cieszyna, na łagodnym wzgórzu, osiągającym wysokość blisko 400 m n.p.m. Rozciąga się stąd piękny widok na Beskid Śląski, jak i Mały. Wioska zaliczana jest do najstarszych osad Śląska Cieszyńskiego – źródła pisane wspominają o niej już na początku XIII wieku. Była wówczas własnością książąt piastowskich. Później jej właścicielami pozostawali Marklowscy, Tęczyńscy, Wilczkowie, Radoccy, Trachowie, wreszcie – na powrót - książęta cieszyńscy. Drewniany kościół musiał istnieć w Zamarskach już w średniowieczu. Wiemy, że spłonął albo w 1585 roku, albo tuż przed tą datą. Odbudować zdołano jedynie wieżę. Przez następne lata służyła ona jako dzwonnica cmentarna, użytkowana zresztą do 1654 roku przez protestantów. Dopiero na początku XVIII wieku kolejny właściciel majątku, hrabia Henryk Fryderyk Wilczek, postanowił do wieży dobudować korpus świątyni. Stanęła ona w 1731 roku. Poza hrabią, który wyłożył pieniądze, dużą rolę w budowie kościoła odegrali cieszyńscy księża oraz ojcowie jezuici, posługujący m.in. w Zamarskach, aż do kasaty zakonu w latach 70. XVIII wieku. Kościół jest niewielki, orientowany, otoczony – jak w dawnych wiekach – przez cmentarz. Wieżę zbudowano w technice słupowej, nawę – na zrąb. Całość pokryto gontem. Szczyt wieży wieńczy pozorna izbica; nad nią ośmioboczny, stożkowaty hełm. U podstawy wieżę otaczają soboty. Po wejściu do środka, uwagę wpierw zwraca obszerny babiniec pod wieżą. Ołtarze pochodzą z kościoła św. Jerzego w Cieszynie i trafiły do Zamarsk po 1884 roku. W głównym znajduje się obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa. Kościół leży na Szlaku Architektury Drewnianej (pętla pszczyńska).